11.01.2011 05:50
Dlaczego, i po jasną ... i inne takie
Starość nie radość, spać po nocach nie mogę i z ciekawości przysiadłem do lektury niektórych wpisów.
Na początek nowe przepisy i blady strach młodzieży - mam nadzieję iż nie zostanę obryzgany za to nazewnictwo.
Z jednej strony szczerze Wam zazdroszczę iż możecie przebierać w całej gamie modeli dostępnych na rynku i tylko kasa jest ograniczeniem.
Wiele razy spotykałem się z pytaniem czy ten lub tamten motocykl jest dobry na początek. Nigdy nie byłem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Sytuacja zdecydowanie patowa, doradzić komuś kogo się zna i lubi i trzeba prosto w oczy powiedzieć że tak na prawdę to w ogóle nie powinien wsiadać na jakikolwiek jednoślad.
Jak się domyślacie mam na myśli stan umysłu, o reszcie się nie wypowiem bo oczywistą oczywistością jest fakt że jak ktoś do ziemi nogami nawet w butach na koturnach nie sięga to jest to już lekka przesada.
Się wymądrzam, bo sam mam 170 cm w kapeluszu, a do granicy 70 kg jeszcze mi brakuje a dosiadam całkiem pokaźnej lokomotywy. Tylko że to jest mój świadomy wybór, - ok ale nie o tym miało być.
Tak czy siak kontynuując mój lekko skacowany wątek, jestem szczerze zadowolony z faktu wprowadzenia nowych przepisów. - niestety jak ktoś ma kiełbie we łbie to nawet nieliczna garstka z Was mimo młodego wieku i często gęsto większych umiejętności od jegomościa którego stać na wybecalowanie zawartości PIT-36 na motocykl który zobaczy światło dzienne tylko wtedy gdy mu małżonka pozwoli.
Skąd się bierze to zadowolenie, ano niestety z tego co widuję na ulicach jak również niestety takowe przeświadczenie mnie dopada po „ciekawych" wypowiedziach niektórych blogerów.
Szczerze powiedzcie jaki związek ma zrobienie 11k km i to w jakim stylu, koniecznie trzeba się tym pochwalić, niech wszyscy zobaczą jaki jestem „wolny", puszki na bok UWAGA JADĘ, że zacytuję fragment z „Rzeczpospolitej Babskiej".
Skończyło się jak skończyło, qulegen trafił w puszkę, zdarza się, nie mnie oceniać kto zawinił (życzę szybkiego powrotu na asfaltową nitkę).
Osobiście nie twierdzę że jestem święty, ale wydaje mi się mimo wszystko troszkę przesadzacie droga młodzieży.
cdn...
Komentarze : 11
A1 powinni zlikwidować. Na skuter też powinny być jakieś sensowne uprawienia, a nie, że małolat na dowodzie, czy innym papierku jeździ sobie po ulicach, choć KOMPLETNIE nie zna przepisów, a dodatkowo odblokowuje skuter, by wyciągnąć więcej. Policja powinna głównie tych młodych skuterzystów zatrzymywać do kontroli i sprawdzić, czy odblokowany, czy nie ;). Co to za problem wykuć przepisy? Jak widać wielki i każdy małolat ma to gdzieś i chce być panem prostej.
Kolejna rzecz, która mnie denerwuje to katowanie sprzętu. Wyciągają co tylko się da z maszynki, niszczą ją. Irytujący jest też widok palenia gumy, małolat za kasę starych kupuje sprzęt za 5 tysiaków, nowe opony i pali je, a jak się spalą to jeździ na takich, albo kupuje nowe i znowu jara je.
@cortes W Twojej wypowiedzi nie ma jednego zdania z którym bym się nie zgadzał. Masz w tej wypowiedzi 100% racji. :) Normalnie udał Ci się prawie cud - poprawić mi z rana humor to nie lada wyczyn.
Takie systemy stopniowego zdobywania prawa jazdy na motocykl sprawnie funkcjonują w krajach "bardziej rozwiniętych". Sprawdza się to całkiem nieźle, ale jest ku temu kilka powodów. Lepsze pensje, lepsze szkolenia, lepszy dostęp do małolitrażowych motocykli używanych i nowych, większa kultura na drodze (zarówno motocyklistów jak i kierowców samochodów), itp, itd.
U nas jest jak zwykle. Dobry pomysł wdrożony z bomby bez wcześniejszego przygotowania fundamentu pod ten pomysł. Prawdopodobnie niewiele to wszystko zmieni, bo w pierwszej kolejności powinni zmienić systemy szkoleń.
A jeśli chodzi o więcej osób poruszających się bez prawka... No cóż, i tak jest ich sporo. Może będzie więcej. To już wina wychowania każdego człowieka, bo takie rzeczy wychodzą raczej z domu. Jak ktoś jest baranem to żaden kurs tego nie zmieni.
A gadanie, że kogoś nie stać, bo ledwie ma na motocykl, a przecież są ciuchy itp. itd....Proszę was to naprawdę żałosne. Wiadomo, że fajnie jakby prawko było tańsze, ale albo kogoś stać na hobby, albo nie. Krótka piłka. Chciałbym polatać własnym samolotem, ale mnie nie stać ani na licencje, ani tym bardziej na własny samolot. Motocykl to zabawka. Chcesz się bawić - musi Cię być stać na taką zabawę. Nieliczne wyjątki korzystają z motocykla w sposób inny niż rekreacja.
Doświadczenie zdobyte na małolitrażowych motocyklach na pewno pomoże przyszłemu kierowcy w użytkowaniu dróg przy pomocy mocniejszej maszyny. Dlatego, że będzie miał doświadczenie drogowe. Ogarnąć maszynę to jedno, ale nauczyć się przewidywać sytuacje na drodze, unikać niebezpieczeństw - to już inna sprawa, moim zdaniem ważniejsza. Małe motocykle wybaczają błędy w prowadzeniu pojazdu i dają szansę na bezpieczniejszą naukę poruszania się na drogach. Pozwalają skupić się na tym właśnie aspekcie. Gdy ten temat będzie nam znany, szybsza jazda większą maszyną będzie bezpieczniejsza.
Można by pisać i pisać, ale generalnie sam system stopniowego zdawania na prawko jest moim zdaniem bardzo dobry. Natomiast w Polsce potrzeba czegoś znacznie więcej, aby zwiększyć bezpieczeństwo motocyklistów.
hmm
zastanawia mnie czy faktycznie wiek ma az tak kolosalne znaczenie w tym temacie
nie no oczywiscie ze wiecej narwancow i wariatow bedzie tych mlodszych...ale...
no wlasnie czy ograniczanie dostepu do prawa jazdy cos tu zmieni?
wydaje mi sie ze szybciej przez kieszen....znaczy odpowiednio wieksza skladka ubezpieczeniowa dla mlodych kierowcow i konsekwentnie duze rabaty wraz z latami bezwypadkowej jazdy
Nowe przepisy co do prawa jazdy na kat.A - moim zdaniem głupota totalna. Przez nie pokaźna liczba motocyklistów będzie jeździć po prostu bez uprawnień. Lekkomyślne? Ale realne. Poza tym prawko kat.A będzie i tak szybciej dostępne z tym, że dla ludzi młodych mających nadzianych rodziców. A ci bez kasy? Czekajcie sobie do 24 roku życia, żeby spełniać się w swojej pasji! I tak często trudno takiemu pasjonatowi uzbierać kase na sam motocykl oraz kombinezon, buty, kask - niezbędne dla bezpieczeństwa, a tu jeszcze przychodzi ciułać na prawko A2. Rewelacja!
czyzbys nawiazywał do konketnej sytuacji z tymi 11k km i trafieniem w puszke ??-, bo temat wydaje mi sie dosc mocno znajomy
to ja może się wypowiem jak ciąg dalszy nastąpi bo teraz nie do końca zrozumiałem wpis ;P tak więc czekam na rozwinięcie ;)
Hehe nie wiem jak z moją umiejętnością czytania ze zrozumieniem... ale z domyślaniem się w niektórych momentach jest tak, że można się pomylić w interpretacji. Nie mniej wydaje mi się, że ogólny sens wpisu ogarnąłem i tak dla zasady nie mogłem się oprzeć bo wydaje się, że masz co napisać (w przeciwieństwie do co poniektórych) - to trza to robić jak najbardziej poprawnie.
Pzdr.
No masz oczywiscie rację, nieustajaco trzeba moje wypowiedzi ograniac inaczej, nie prowadzę jak GPS do celu, a z umiejętnością czytania ze zrozumieniem też można nie załapać dokładnie o co mi chodzi, dorośli też mogą mieć ADHD.
Ciekawy wpis.
Jeżeli uważasz, że ktoś nie powinien wsiadać na jednoślada - powiedz mu to. Być może uzna siłę Twoich argumentów, bądź się chociaż nad nimi zastanowi - a sumienie twe spokojniejsze będzie.
I przeczytaj ten tekst - jako naczelny czepiacz względem stylu pisania (na razie tylko tego czepiać się mogę) - niektóre zdania wydają się niedokończone (jakby myśl uciekła) -> szczególnie ten akapit nt. wprowadzenia nowych przepisów i trzeba się domyślać o co come on.
"Szczerze powiedzcie jaki związek ma zrobienie 11k km i to w jakim stylu" - związek z czym ?
"...niestety jak ktoś ma kiełbie we łbie to nawet nieliczna garstka z Was mimo młodego wieku..." - to co ? tu mi brakuje rozwinięcia myśli - jest tylko porównanie do gościa którego stać na wypasiony motocykl...
Nie jestem telepatą - lubię jak ktoś kończy myśli które zaczął...
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (2)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)